Solidarność społeczna- wyzwanie dla polityki społecznej

29.11.2018 4 minuty na przeczytanie artykułu

Polityka społeczna to jedno z podstawowych zadań państwa. Jej zakres jest różny i w różny sposób się do niej podchodzi. Nie można jednak nie zwrócić uwagi, że jej ważnym aspektem, a zarazem wyzwaniem jest „solidarność społeczna”.

 

Czym w ogóle jest polityka społeczna. Profesor Adam Kurzynowski w ten sposób definiuje politykę społeczną: „Polityka społeczna to działalność państwa, samorządu i organizacji pozarządowych zmierzająca do kształtowania ogólnych warunków pracy i bytu ludności, prorozwojowych struktur społecznych oraz stosunków społecznych opartych na równości i sprawiedliwości społecznej, sprzyjających zaspokajaniu potrzeb społecznych na dostępnym poziomie”. Wynika z tego, że ważnym aspektem tej gałęzi polityki publicznej jest działalność prorozwojowa, oczywiście rozumiana, jako inwestycja i pomoc obywatelom w zaspokojeniu najważniejszych potrzeb społecznych. Postrzeganie polityki społecznej, tylko przez pryzmat zasiłków czy też rozbudowanego „socjalu” wiążącego się z rozdawnictwem, jest błędne. Oczywiście te działania występują w trakcie realizacji polityki społecznej poprzez instytucje pomocy społecznej, jednak  nie są jej celem same w sobie. Dlaczego akurat tak postrzegamy te kwestie? Wynika to z realizacji, a nie celu polityki społecznej i pomocy społecznej. „Rozdawnictwo” jest dużo prostsze systemowo, niż praca prorozwojowa, jednak daje dużo gorsze efekty, uzależniając beneficjentów od siebie. Istotnym więc elementem jest mądra pomoc, a więc zbilansowanie „rozdawnictwa” z programami prorozwojowymi. Ważnym elementem jest wprowadzenie dobrej i mądrej edukacji na rzecz „mądrej pomocy”. Jednak, żaden z aspektów polityki społecznej nie będzie możliwy bez „solidarności społecznej”.

Solidarność społeczna- mądra pomoc

Najprościej solidarność możemy zdefiniować, jako wspólnotę działań, związaną ważnym czynnikiem jakim jest wspólnota interesów. Solidarność społeczna, będzie więc działaniem mającym na celu osiągnięcie wspólnego, dla całego społeczeństwa, interesu. Nie jest to możliwe bez wsparcia bardziej potrzebujących jednostek tego społeczeństwa. Solidarność społeczna jest niczym innym jak patrzeniem na ogół i działaniem dla dobra ogółu. Możemy to jedynie osiągnąć, jeżeli zwrócimy uwagę na każdego członka wspólnoty. Mocne więzi społeczne sprawiają, że patrzymy również poprzez konkretne instytucje, i utożsamiamy się z członkami naszej wspólnoty. Poprzez to utożsamianie się rośnie w nas poczucie empatii i potrzeby pomocy. Dlatego często dajemy przyzwolenia na działania pomocowe instytucji państwa. Solidarność społeczna, najbardziej korzystna, jest oddolna, jednak i odgórnie sterowana (przez instytucje państwa) również może zaistnieć. Za przykład tej drugiej możemy podać postawę obecnego rządu, który jawi się jako wielki zwolennik solidarności społecznej. Musimy jednak zauważyć, że można ją realizować poprzez różne działania i instrumenty. Solidarność społeczna nie równa się „rozdawnictwu” czy koncepcji „państwa socjalnego”. O ile źle realizowaną można do tego sprowadzić, o tyle jest czymś znacznie większym i ważniejszym. Najbardziej pożądanym jej aspektem jest mądra pomoc i skupienie uwagi na jej prorozwojowych możliwościach. Bez żadnej dyskusji pozostaje fakt, że właśnie ten aspekt- prorozwojowość jest najistotniejszy. Jak w przysłowiu o biedaku, który jak dostanie rybę to ją zje i będzie dalej głodny, a jak dostanie wędkę to złowi sobie ryby i nie tylko zaspokoi głód ale zabezpieczy się na przyszłość. Z solidarnością społeczną- mądrą pomocą jest podobnie, choć nie wykluczam, że czasami trzeba dać rybę a potem wędkę.

Wyzwanie dla polityki społecznej

Poprzez różne rozumienie solidarności społecznej staje się ona wyzwaniem. Dyskusja jak ją rozumieć, a szczególnie jak ją realizować jest bardzo zażarta. Jedno jest pewne powinna być ona realizowana mądrze. Zbyt wielkie skupienie się na rozdawnictwie, zasiłkach, dodatkach, stworzy całą grupę zależnych od systemu beneficjentów. Sprawi to zaduszenie prorozwojowego aspektu polityki społecznej ale i solidarności społecznej. Znów zbyt wielkie postawienie na prorozwojowość i duże cięcia w sferze zasiłkowej mogą spowodować pogłębienie się nierówności, bo idąc tokiem rozumowania z przytoczonego przeze mnie przysłowia, co z tego, że damy wędkę i nauczymy łowić, skoro nasz przyszły rybak z głodu nie będzie mógł tej wędki utrzymać. To jest główne wyzwanie dla polityki społecznej, realizowaną poprzez solidarność społeczną.

Złoty środek

Moim zdaniem receptą, która nie jest łatwa do osiągnięcia, jest zasada złotego środka. Zasada zrównoważonego rozwoju, dająca wsparcie ale i stwarzająca szansę. Takim programem moim zdaniem jest 500+. Traktuję ten program jako prorozwojowy. Pomińmy kwestie polityczne, oraz kształt obecny programu. Skupmy się na celu i idei, tego programu. Jest on, tym swoistym złotym środkiem w realizacji solidarności społecznej. Spełnia zadanie socjalne, dając narzędzia do działań prorozwojowych. Nie ma przecież, celniejszej i bardziej rozwojowej działalności niż inwestowanie w dzieci i młodzież. Likwidacja wykluczenia społecznego, cyfrowego daje szanse na realizację postulatów promodernizacyjnych. Danie szansy dzieciom i młodzieży jest bardzo istotne. Możemy dyskutować, o szczegółach, o tym czy powinien być wprowadzony pułap dochodowy, czy świadczenie to powinno być wypłacane w bonach czy pieniądzach. Dyskusje te nie zmienią jednego- że program ten realizuje, lepiej czy gorzej, ideę zrównoważonego rozwoju i solidarności społecznej. Czy to jest wystarczające? Oczywiście, nie, jednak jest to krok w dobrym kierunku. Zostaje jeszcze wiele do zrobienia i wyzwania jakie rodzi solidarność społeczna- mądrze realizowana, są jeszcze bardzo duże.

Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” na lata 2018-2019